Cześć! Nazywam się Marcin i od kilku miesięcy zajmuję się obsługą klientów w Tutlo. Osoby, które się do nas zgłaszają pytają o wiele różnych rzeczy…, jak i mają wiele wymówek, które powstrzymują ich przed rozpoczęciem nauki. W tym artykule zebrałem najczęściej pojawiające się wymówki, aby pomóc Ci się z nimi oswoić, a przede wszystkim je pokonać!
Na wstępie uprzedzam, że nie mam zamiaru wytykać lub piętnować wymówek przed rozpoczęciem jakiejkolwiek nauki, ale przedstawić, tak abyśmy mogli je lepiej zrozumieć. Sam wiele razy odkładam różne rzeczy na potem. Jak jednak przestać to robić?
Zaczynajmy!
1. Brak Czasu
Jak pisałem ostatnio w jednym ze swoich artykułów: “w dzisiejszych czasach jesteśmy coraz bardziej zabiegani. Brakuje nam czasu na realizację naszych pasji, czy postanowień. Coraz częściej niestety, brakuje nam też czasu na naukę.”
Tak wygląda właśnie najczęstsza wymówka dzisiejszego życia: brak czasu.
To prawda, że jesteśmy coraz bardziej zabiegani. Ale nie do końca prawda, że nie możemy znaleźć czasu na robienie czegoś dla siebie. A czymś takim jest na pewno inwestycja w rozwój swoich umiejętności – jak nauka języka. Często mamy wolny czas, ale nie chcemy go poświęcać na konstruktywne aktywności. Nie jesteśmy do tego wystarczająco zmotywowani. Wolimy na przykład obejrzeć telewizję, na którą zawsze jest czas, lub odpocząć w wygodnym fotelu. Na odpoczynek, też oczywiście powinniśmy znaleźć czas, ale jeżeli chcemy osiągnąć swój cel, potrzebujemy poświęcić na to trochę swojego czasu.
2. Brak wiary w siebie
“Czy ja sobie poradzę?” To druga, co do kolejności występowania wymówka popularna wśród potencjalnych użytkowników naszej metody nauki. Najczęściej dotyczy ona osób, które są na niższym poziomie języka angielskiego lub dopiero rozpoczynają swoją naukę. W tym przypadku, najbardziej widoczna jest bariera w mówieniu w obcym języku. Potencjalni użytkownicy tutlo, boją się, że się “zatną”, nie zrozumieją polecenia, lub nie będą wiedzieć, co odpowiedzieć na pytanie native speakera. Jak się jednak, okazuje w znakomitej większości przypadków, po odbyciu nawet krótkiej, bezpłatnej lekcji próbnej w naszej platformy, osoby te są zachwycone. Dowiadują się wtedy, że taka lekcja to nie chwila pełna stresu, a przyjemności i nauki. Gorąco zachęcam Cię więc do dania sobie szansy i spróbowania krótkiego spotkania z jednym z naszych lektorów pod: https://nauka.tutlo.com/tutors
https://www.youtube.com/watch?v=iem4MfRNOWY
3. Nieodpowiednio sprecyzowany cel nauki angielskiego
Wielu naszych obecnych lub potencjalnych klientów próbowało wcześniej różnych form nauki. Czy to tradycyjnie w kilkuosobowej grupie, czy prywatnie z nauczycielem lub nawet lektorem. Przebrnęli oni przez dziesiątki różnych metod, ćwiczeń, nauczycieli i podręczników. Wciąż jednak mają problemy w komunikowaniu się po angielsku. Jak to możliwe? Przyczyną może być mylnie postawiony cel takiej nauki lub jego zupełny brak. Wiele osób zapisuje się na kurs, bo chce nauczyć się języka angielskiego. Jednak już nie tak często osoby te skupiają się na tym, aby płynnie mówić po angielsku. Dlatego też, jasno podkreślamy cel do, którego dążymy jako platforma – przełamywanie barier w mówieniu po angielsku wśród naszych użytkowników. Jednak najpierw, taki cel muszą obrać oni sami.
4. Myślenie o nauce jako koszcie, a nie inwestycji
Często osoby chcące uczyć się języka, skupiają się na szukaniu nie efektywności, a niskiej ceny. Jest to kolejny przykład nie do końca, dobrze sprecyzowanego celu takiej nauki. Często w naszym zespole porównujemy naukę języka do chodzenia na siłownię. Zakup karnetu to nie koszt sam w sobie, tylko inwestycja w Twoje dobre samopoczucie, zdrowie czy sylwetkę. Podobnie jest z nauką angielskiego. Jeżeli chcemy aby nauka była efektywna, i przyświecał jej jasny cel, nie należy kierować się przede wszystkim ceną. Oczywiście mamy prawo do stwierdzenia, że coś jest dla nas za drogie, lub ponad nasz budżet. Warto jednak wtedy pamiętać, że cena takiego produktu bierze się z wysokiej wartości jaką oferuje. Ucząc się płynnego mówienia po angielsku dokonujemy pewnej inwestycji w rozwój osobisty. Kto wie, może taka nauka zapewni Ci w przyszłości wymarzoną pracę lub jakąś inną propozycję, na którą czekasz? Jeden z naszych pierwszych klientów dostał swoją obecną pracę właśnie dzięki trenowaniu mówienia po angielsku z naszym native speakerem. Jesteśmy przekonani, że nie jest on jedyną osobą, u której nauka była tak efektywna i owocna.
5. Przekładanie nauki “na później”
Ostatni punkt ma trochę wspólnego z punktem pierwszym, dlatego artykuł kończę swego rodzaju klamrą. Ile razy zdarzyło Ci się przełożyć coś na później? Takie odkładanie ma nawet swoją fachową nazwę: prokrastynacja lub zwlekanie. Jest to tendencja, utożsamiana z odwlekaniem, opóźnieniem lub przekładaniem czegoś na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia.
Takie zachowanie towarzyszy każdemu z nas na co dzień. Zwlekanie z realizacją pewnych zadań z nadzieją, że w końcu nastąpi dzień, w którym spełnimy nasze cele. Ale odpowiedzmy sobie na pytanie – czy ciągłe przekładanie naszych priorytetów zbliża nas do ich realizacji? Zazwyczaj odpowiedź brzmi “nie”. Zatem jeśli chcemy się rozwijać i poszerzać horyzonty powinniśmy działać tu i teraz. Jednak pierwszy krok jest zawsze najtrudniej wykonać.
Co tak naprawdę powstrzymuje nas rozpoczęcia nauki z native speakerami? Strach przed niepowodzeniem lub niezrozumieniem?
Przecież native speaker na początku nas nie zna i ma na co dzień do czynienia z dziesiątkami osób uczących się angielskiego. Jego cel to pomaganie użytkownikom w poprawnym mówieniu po angielsku. Jest on tu nie po to, aby słuchać naszego perfekcyjnego angielskiego (no chyba, że chcemy po prostu ćwiczyć swój angielski w konwersacjach), tylko po to, aby pomóc nam przełamać barierę językową.
Podsumowując, nie ma co poddawać się prokrastynacji, lub innym wymówkom, trzeba działać tu i teraz. Im wcześniej zaczniesz, tym szybciej pojawią się efekty Twojej decyzji.
Wiem, że zdajesz sobie z tego sprawę – do boju! 🙂